Po czterech latach pogoni za marzeniem o karierze komika w Los Angeles trzydziestoczteroletni Scott Rollins ostatecznie poniósł klęskę. Jest bez kasy, a jego "karierę" w najlepszym wypadku można określić jako raczkującą. Nie ma innego wyjścia jak tylko wziąć się w garść, wylizać...