Charly Mattei zrywa z kryminalną przeszłością i rozpoczyna nowe życie. Przez trzy lata żyje wygodnie i spokojnie, poświęcając się żonie i dwojgu dzieciom. Pewnego zimowego poranka budzi się w podziemiach portu w Marsylii z 22 kulami w ciele. Wbrew naturze - nie umiera.
W górach w Algierii mieści się zakon, w którym mieszka kilku francuskich mnichów. Od lat żyją oni w zgodzie z lokalną, muzułmańską społecznością. Niestety, pewnego dnia fundamentaliści islamscy mordują grupę obcokrajowców. Dochodzi do zamieszek.